Niemal rok po tragedii na obozie. Były obietnice ministra, jest instrukcja

Suszek niedaleko Rytla. To tam w zeszłym roku pod walącymi się drzewami zginęły dwie harcerki. Wtedy politycy zapowiadali konieczność wyposażenia obozów w łączność radiową. W rok po tragedii zamiast obowiązkowych radiostacji mamy kodeks dobrych praktyk i pobożnych życzeń, że kiedy znów będzie potrzebna pomoc, ktoś kogoś w jakiś sposób powiadomi. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Przeczytaj więcej: https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/po-tragedii-na-obozie-harcerskim-w-suszku-nie-ma-zmian-w-prawie,848022.html